Od rana trwa demontaż instalacji artystycznej złożonej z części Iła-14, MiGa-21 i pewnie kilku innych, a stojącej na działce oddanej w ramach reprywatyzacji spadkobiercy dawnego właściciela. Z racji uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który dla tej działki przewiduje jako przeznaczenie tereny zielone, właściciel zwrócił się do m.st. Warszawy o wykup gruntu. Miasto nie odkupiło działki, więc właściciel postanowił w lipca 2017 r. postawić na niej taką oto instalację.
Dziś przy okazji robienia zdjęć miałem okazję poznać autora rzeźby Misia Uszatka i Sowy Gertrudy. Pomysłodawczynią rzeźbienia w wyciętych pniach drzew jest Basia Laszczkowska, natomiast operatorem pilarki mechanicznej i co tu dużo mówić artystą w swoim fachu jest Andrzej ANDRE Zawadzki.